zaproszenie

zapraszam wszystkich miłych Gości do oglądania, czytania, komentowania i ... zachwycania się :-)

sobota, września 15, 2012

balkon

Podczas przemyśleń na temat wsi wzięłam się w tzw. międzyczasie za porządki na balkonie. Bo, to zostało po lecie o pomstę do nieba woła. Tak wyglądają moje "kwietniki" po bokach balkonu:

lewa strona
 strona prawa














Najpierw zebrałam warstwę starej ziemi, jakieś 5 cm poszło do wyrzucenia, potem rozwinęłam agrowłókninę. Co prawda powinna być brązowa lub czarna, a nie biała, ale nie miałam innej. Specjalnie na wieś po jeden metr nie uśmiechało mi się jechać, więc to, co Ewa mi dała musiało wystarczyć w zupełności :-)



I dopiero na tak rozpostarty "dywan" wysypałam korę sosnową, dość grubo rozdrobnioną.






I teraz nareszcie mój balkon nabrał jakiegoś wyglądu.
Ale najważniejsze, że nie będzie wymagał częstego podlewania i wyrywania chwastów :-) 

 
Trzeba przyznać, że taka agrowłóknina i kora bardzo dobrze służą roślinkom (wiem coś o tym, bo zrobiłam tak na wsi) - zakwaszają glebę, nie dopuszczają do rozwoju chwastów i utrzymują konieczną wilgoć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz